środa, 30 grudnia 2015

Rozdział 1


Wszyscy właśnie dotarli na peron 9 i 3/4.
-Nie mogę uwierzyć, że właśnie mieliśmy rozpocząć już szósty rok nauki w Hogwarcie - pomyślała Hermiona.
Byli dość wcześnie, więc bez trudu znaleźli wolny przedział. Siedzieli razem w czwórkę - Harry, Ron, Ginny i Hermiona. Bliźniacy oczywiście dołączyli do swojego rocznika, który w tym roku kończył szkołę.
Po chwili dołączyli do reszty Neville i Luna. Zaczęli rozmawiać, wspominając wakacje i rozmyślając o tym jakie wyzwania napotkają w tym roku.
-Harry?- powiedziała szatynka zmartwiona zachowaniem przyjaciela, gdyż przez całą podróż siedział zamyślony i nic nie mówił.
-Tak? - odpowiedział, ciągle patrząc na obraz zmieniający się za szybą.
-Wszystko w porządku? -szepnęła, aby nikt inny nie usłyszał o czym rozmawiają.
-Tak, Hermiono. Po prostu się zamyśliłem. - Jego odpowiedz była taka jak zwykle, czyli wymijająca.
-Harry… - zaczęła, pochylając się troskliwie w jego stronę. - Wiesz, że się po prostu o Ciebie martwię. Możesz mi powiedzieć wszystko. - Posłała mu pokrzepiający uśmiech, zachęcając go w ten sposób do rozmowy. Harry westchnął.
-Wydaje mi się, że to wszystko mnie zaczyna przerastać… Co roku czekały na nas jakieś nowy wyzwania, nowe kłopoty. Zastanawiam się co to będzie tym razem. Już pogodziłem się z myślą, że nie ma szans na to, aby jeden pełen rok spędzić w spokoju, tak jak inni uczniowie.
-Rozumiem Cię ale musisz pamiętać, że masz przyjaciół, którzy zawsze będą przy Tobie mimo wszystko - powiedziała, starając się go pocieszyć.
-Dzięki, Miona. To dużo dla mnie znaczy. - Mówiąc to przytulił ją.
Hermiona poczuła się obserwowana i nagle ujrzała parę oczu wpatrujących się w nich z tak przerażającą złością, że gwałtownie odsunęła się od Harry'ego.
Rozumiała Ginny, w końcu była po uszy zakochana w Wybrańcu, ale przecież ona go kochała tylko jako brata. Jeszcze nie miała okazji sobie z nią tego wyjaśnić i poczuła, że musi to zrobić jak najprędzej. 
-Jej, aż tak źle przytulam? - zapytał już lekko rozbawiony.
-Nie, no co ty- odpowiedziała, tłumacząc się.- Przepraszam, ale muszę wyjść rozprostować nogi. Ginny, chodź ze mną.- Nie czekając na odpowiedź (która w zaistniałej sytuacji byłaby prawdopodobnie przecząca) chwyciła ją za rękę i wyszła na korytarz.
Był pusty, więc mogła z nią spokojnie porozmawiać.
-Po co mnie tu wyciągnęłaś?- spytała rudowłosa jakby z wyrzutem. Jej twarz miała aktualnie kolor jej włosów i rysował się na niej grymas. Wyglądała w tym momencie tak zabawnie, że szatynka nie mogła się powstrzymać i zaczęła się śmiać.
-Co Cię tak bawi?! - spytała  zdezorientowana i nadal trochę wściekła. To drugie sprawiło, że Hermiona natychmiast przywołała się do porządku pamiętając po co tu przyszła.
-Przepraszam, Ginny. Chciałam z Tobą porozmawiać na temat Harry'ego. - W sekundę ta druga poczerwieniała jeszcze bardziej, zadziwiając towarzyszkę, która nie wiedziała, że to w ogóle możliwe.
-Co z nim? - spytała jak najbardziej bezinteresownym tonem na jaki ją było stać.
-Wiem, że Ci się podoba.- Spojrzała na przyjaciółkę z przerażeniem w oczach.
-To aż tak widać?!
-No troszkę... Ale nie  martw się, on o niczym nie wie. - Ginny odetchnęła z ulgą.
-Widziałam jak na nas spojrzałaś przed chwilą i chcę abyś wiedziała, że między nami nic nie ma. Kocham go owszem, ale jak brata i byłabym bardzo szczęśliwa gdybyście byli razem.
-Oh, Miona… Gdyby to tylko było możliwe. Już się pogodziłam z faktem, że on nigdy do mnie nic nie poczuje, ale moje uczucia są wciąż takie same. Nieodwzajemniona miłość jest najgorsza.
Jej słowa sprawiły, że Hermiona na chwilę się zamyśliła. Uderzyło ją właśnie to, że jeszcze nigdy się nie zakochała. Owszem, bywała zauroczona, ale to nie to samo. Usłyszała kroki i  jak na zawołanie pojawił się Fred, a tuż za nim szedł George.
-Co tam, młode? -spytali równocześnie.
-Pewnie o nas plotkujecie- powiedział George.
-Mam nadzieję, że bierzecie pod uwagę same zalety- dodał Fred.
-No raczej, przecież my nie posiadamy żadnych wad braciszku.- Równocześnie puścili im oczko i poszli dalej, nie dopuszczając ich nawet do słowa.
-Ale z nich idioci. - Rudowłosa najwyraźniej nie pochwalała zachowania braci. Nagle Ron wyszedł z przedziału wołając, aby założyły szaty, bo zaraz będziemy na miejscu.
Po wyjściu z Wielkiej Sali, Hermiona była już naprawdę zmęczona i jedyne o czym myślała to aby znaleźć się w łóżku z jakąś dobrą książką. Jednak po przyjściu do pokoju wspólnego Gryfonów nie mogła przestać zerkać na bliźniaka, którego otoczyło stado dziewczyn.
Szybko pobiegła do swojego dormitorium, żeby jak najszybciej pozbyć się tego widoku. Pokój dzieliła w tym roku tylko z Ginny, która po chwili weszła.
-Miona, słyszałaś? Jutro mają zorganizować imprezę na rozpoczęcie roku szkolnego! -zapiszczała podekscytowana.
-Miły gest, ale ja mam co robić. Na pewno jutro dostaniemy jakieś eseje do napisania - powiedziała szatynka obojętnie.
-No chyba mi tego nie zrobisz! Nie ma dyskusji, idziemy na to razem. - Stanowczość jej głosu troszkę onieśmieliła współlokatorkę.
-No dobrze, ale tylko na dwie godziny, potem idę spać.
-Jesteś wspaniała Hermi!! - Rudowłosa nie posiadała  się ze szczęścia. - Wystroimy się i uczeszę Cię ładnie i...- Po chwili zawahania dodała:
-Jak myślisz, dałabyś radę namówić Harry'ego żeby przyszedł? -spytała błagalnym tonem.
-Zobaczę co da się zrobić. A teraz gaś światło, idziemy spać.
-Tak, mamo - odpowiedziała, imitując głos dziecka. Roześmiały się i poszły do łóżek, jednak jedna z nich miała problemy z zaśnięciem.
-Czy Fred tam będzie? - pomyślała Hermiona - Oczywiście, że tak, głupia, pewnie on to wszystko organizuje z bliźniakiem - odpowiedziała sobie sama na pytanie.
- Może udałoby mi się z nim porozmawiać, zanim zostanie okrążony wianuszkiem dziewczyn? Mało prawdopodobne, ale zawsze można spróbować. Oby się tylko nie upił jak zwykle, znikając gdzieś z jakąś laską. Koniec, nie myśl już o tym, rudzielcu - postanowiła i, chcąc zmienić temat, zaczęła wyliczać książki, które jutro wypożyczy z biblioteki.
                                                 _____________


-W końcu... Już nie mogę z tymi dziewuchami, George- powiedział bliźniak bratu jak tylko udało im się dotrzeć do dormitorium.
-Co ty pleciesz? -odpowiedział zaskoczony.
-Po prostu zaczęły mnie męczyć. Już nie ma w tym tej ekscytacji i adrenaliny co na początku.
-Zobaczysz, że po jutrzejszej imprezie zmienisz zdanie. -Uśmiechnął się przebiegle.
-Obyś miał rację.
-Ja mam zawsze rację. A, i nie zapomnij, że musimy załatwić trochę ognistej!
-Spokojna głowa braciszku.
-No to dobranoc, Gred.
-Branoc, Feorge - odpowiedział i runął na łóżko, ciesząc się w końcu chwilą spokoju.
-Diana w sumie wyglądała dzisiaj ładnie… - pomyślał. -Alicja ma czym oddychać, a Rachel się nieźle zaokrągliła przez wakacje. Być może jednak nie znudziło mi się to wszystko?
-Najwyraźniej jutro się przekonam- stwierdził, jeszcze nie wiedząc co go czeka.

______________________________________
Oto 1 rozdział ^^ Wiem, że zbyt dużo się w nim nie dzieje, ale akcja dopiero się rozkręca. W końcu impreza się zbliża? Mam nadzieję, że na nią wstąpicie :D
Dajcie znać w komentarzach czy się podobało! :) Oczywiście jeśli znajdziecie jakieś błędy to poinformujcie mnie o nich, a ja z chęcią je poprawię.
~Pozdrawiam J.W.




17 komentarzy:

  1. Jest super ! Czekam z niecierpliwościa na następne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super ! Czekam z niecierpliwościa na następne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! :3 Następny rozdział już się tworzy ^^ Cieszę, że się podobało <3

      Usuń
  3. Pytanie: Jak to możliwe, że Hermiona i Ginny dzielą razem dormitorium? Przecież Ginny była młodszym rocznikiem.
    Co do rozdziału nie spodobał mi się jakoś szczególnie ale jest to początek więc zobacze co będzie dalej, chociaż możesz być pewna, że przeczytam każdy rozdział ale nie każdy skomentuje. Błędów jakiś tam nie zauważyłam, nie jestem dobra również w interpunkcji a na ortografie nie zwracam uwagi chyba, że naprawdę rzuca się w oczy.
    Życzę weny i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyjaśniłam w nowym poście -> http://fremionenazwszerazem.blogspot.com/2015/12/mae-zmiany.html
      Dzięki za opinie i mam nadzieję, że następny rozdział bardziej Ci się spodoba ^^
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Hej,
    ogólnie spoko, chociaż troszkę denerwuje mnie czasami Twój styl pisania. Nie wiem czemu i nie wiem co dokładnie, ale myślę że z czasem się do tego przyzwyczaję. Zauważyłam też kilka błędów typu : "wybraniec" jest to nazwa własna i trzeba napisać to wielką literą.
    Z bliźniaków zrobiłaś typowych kobieciaży a z Hermiony typową kujonke, która jakimś cudem dzieli pokój z o rok młodszą najlepszą przyjaciółką. Troszkę nierealne, ale przecież to Szkoła Magii :)
    Myślę że następne rozdziały będą równie ciekawe (albo i lepsze ) jak ten.

    ~M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wskazówki ^^ Zaraz poprawię błędy.
      Co do bohaterów to właśnie o to mi chodziło, jednak nie martw się, w następnych rozdziałach przybliżę ich postacie. Kto wie, może się troszkę zmienią? :D
      Mam nadzieję, że następne również przypadną Ci do gustu :3
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ten początek mnie zaciekawił :) czekam na dalsze rozdziały xD
    Piszesz ładnie, w dobrym stylu i bez błędów :D byle tak dalej !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana! :* Bardzo mi miło, że Ci się podoba :D Oby następne rozdziały także przypadły Ci do gustu ^^

      Usuń
  6. Ciekawy rozdział ;) w sumie niewiele się dzieje, no ale to dopiero początki.
    Lecę czytać dalej ;)
    Pozdrawiam
    Arcanum Felis
    http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze: rozdział mi się podoba XD jak na pierwszy jest serio dobry i oby następne były takie same jeśli nie lepsze ;) Fremione to jeden z dwóch moich ulubionych parringów, więc spoczywa na tobie wielka odpowiedzialność hehe ;) do następnego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :3 No teraz to już czuję presję :D Mam nadzieję, że następne również Ci się spodobają :)

      Usuń
  8. Rozdział jest dobry tylko niekiedy przerysowanie postaci jest zbyt widoczne.Ja wiem ,że o taki efekt ci chodziło,muszę tylko do tego przywyknac:)Zwracaj większą uwagę na interpunkcje i deklinacje bo szkoda psuć fajne op takimi błędami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się ^^ Widzę teraz dużo błędów w poprzednich rozdziałach, tak więc będę tez musiała przysiąść kiedyś je poprawić :D

      Usuń
  9. Oj co tu za kombinowanie, Fredzie Weasley? Aj, super piszesz:)
    ~Kate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bliźniacy już tacy są :D Dziękuję bardzo kochana :*

      Usuń