Gdy już wszyscy byli
dobrani w pary dyrektor skierował się na środek Wielkiej Sali.
-Selekcja została
dokonana- zaczął donośnym głosem. - Teraz, gdy już wszyscy poznaliście swych
partnerów tegorocznym zawodów czas wyjaśnić na czym będą one polegać. Sprawdzać
będziemy waszą wiedzę ze wszystkich przedmiotów, bez wyjątku.
Aby wygrać, musicie
działać razem, inaczej nie podołacie wyzwaniom, które na was czekają. Gdy
Turniej się rozpocznie wasze zdolności zostaną poddane licznym próbom. Tematyka
każdego zadania będzie tajemnicą, jednak dostaniecie jedną wskazówkę kilka dni
wcześniej. Drodzy uczniowie, mam nadzieję, że dacie z siebie wszystko. Życzę
powodzenia! - powiedział, kierując się ku wyjściu.
Fredowi zrobiło się
niedobrze na samą myśl nauki. Sam nie dbał o wynik Turnieju, jednak wiedział,
że szatynce bardzo zależy na wygranej. Jedyne przedmioty, z których był dobry,
to zaklęcia, eliksiry no i oczywiście latanie. Pierwszych dwóch musiał się siłą
rzeczy nauczyć, by móc tworzyć różne wynalazki z bratem. Natomiast to ostatnie
uwielbiał. Pamiętał jak od małego dzięki licznemu rodzeństwu często grywali
razem w quidditcha przed norą. Razem z bliźniakiem odkąd pamięta byli na
stanowiskach pałkarzy w drużynie gryfonów. Adrenalina towarzysząca podczas
meczu była wręcz uzależniająca. Niestety nadal zostało dziesięć innych
przedmiotów, których będzie się musiał nauczyć. Wiedział jednak jak bardzo
dziewczynie na tym zależało i nie mógł tego wszystkiego tak po prostu olać.
-Hermiono…-zaczął
Fred chcąc przerwać niezręczną ciszę, która między nimi zapanowała. - To o
której w bibliotece ? - spytał niechętnie. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to
co słyszy. Myślała, że już może wybić sobie z głowy wygraną, znając postawę
bliźniaków co do konkursu. Ostanie, czego się spodziewała to propozycja
wspólnej nauki.
-Za pół godziny -
odpowiedziała mile zaskoczona, kierując się w stronę drzwi. Już w drodze do dormitorium rozmyślała z
uśmiechem na twarzy jakie książki trzeba będzie wypożyczyć.
-Te kobiety mnie wykończą - pomyślał lekko
przerażony Fred widząc jak odchodzi podekscytowana.
***
Szatynka miała
jeszcze piętnaście minut do spotkania. Mimowolnie zaczęła się nim lekko
stresować. Właśnie zdała sobie sprawę z tego, iż będzie to jedne z wielu, które
ich czeka. Przecież będzie musiała z nim spędzać bardzo dużo czasu. Z
chłopkiem, w którym jest zauroczona. Uspokajał ją jedynie fakt, iż będzie mogła
używać książek i nauki do odwracania uwagi od niego. Z zamyśleń wyrwała ją
Ginny, która z rozmachem otworzyła drzwi do pokoju.
-Miona! - zaczęła
zadyszana. - Widziałaś z kim jestem w parze?
-Owszem -
odpowiedziała obojętnie - Widziałam także reakcje Harry'ego. Uwierz mi nie był
zachwycony.
-Poważnie? No
szczerze, to też bym wolała być z nim, ale Alex jest bardzo miły. Mamy się
spotkać jutro, żeby ustalić jakiś plan.
-Ja mam takie
właśnie za chwilę z twoim bratem.
-Właśnie! I jak
zadowolona z przydziału?
-Bardzo go lubię,
ale mam nie wiem jeszcze, czy ma zamiar wziąć do wszystko na serio.
-Uwierz mi, jeśli
czegoś zechce, to zrobi wszystko by to zdobyć. Musisz go tylko jakoś
zmotywować. - powiedziała puszczając jej oczko.
-A teraz leć, bo się
jeszcze przeze mnie spóźnisz.
-Ty wiewiórko -
wypaliła rozśmieszona - Pogadamy sobie później! - dokończyła zamykając za sobą
drzwi.
***
Gdy tylko dotarli na
miejsce spotkania Hermiona od razu zaczęła energicznie chodzić między regałami
szukając odpowiednich lektur. Fred rozbawiony tym widokiem, oparł się o ścianę
i obserwował dalej szatynkę z swoim żywiole. Fascynowała go jej zainteresowanie
nauką. On sam nie był w stanie siedzieć nieruchomo z tak interesującą książką
jak " Historia Magii", przez więcej niż dziesięć minut.
-Chodź Fred! -
zawołała niosąc wszystkie zdobycze w kierunku biurka położonego pod wielkim
gotyckim oknem, z którego rozprzestrzeniał się widok na całe błonia.
-Już idę proszę
panią - powiedział żartobliwie, podchodząc do niej.
-Mamy miesiąc -
zaczęła - z czego muszę Cię poduczyć?
-No cóż - powiedział
rozsiadając się na krześle naprzeciwko niej - Trochę tego jest.
-Na to się już
akurat przygotowałam - widać było, że w żaden sposób jej nie zniechęci.
-To tak, z
transmutacji, astronomii, numerologii, starożytnych run, historii magii,
zielarstwa, wróżbiarstwa, mugoloznawstwa i opieki nad magicznymi stworzeniami.
Zadowolona?
-Niestety z
wróżbiarstwem ci nie będę w stanie pomóc, ale z resztą owszem- ku jemu
wielkiemu zdziwieniu niewzruszona szatynka zaczęła pisać jakąś listę na
pergaminie.
-Nie uważasz, że
tego trochę jest?
-Myślę, że sobie
jakoś poradzisz- i pamiętając słowa przyjaciółki dodała - Ginny mówiła mi jak
dobrze sobie radzisz pod presją.
-Chyba moja
siostrzyczka troszkę wyolbrzymiła moje zdolności. A tak poza tym, to wydaje mi
się, że ja tez będę musiał ci w czymś pomóc - powiedział z satysfakcją,
zakładając ręce na piersi. Widząc uśmiech na jego twarzy, Hermiona zmieszała
się i opuściła głowę. Jego uśmiech zawsze ją onieśmielał, jednak nie mogła tego
dać po sobie znać.
-Owszem, może będę
potrzebowała małej pomocy z lataniem - odpowiedziała ściszonym głosem.
-No panno Granger,
czyli jest jedna rzecz, w której jestem lepszy. Muszę przyznać, że poprawiło mi
to nieco humor.
-Tylko jedna panie
Weasley - wypaliła szatynka przedrzeźniając go. Nie lubiła, gdy ktoś patrzył na
nią z góry i z pewnością nie zamierzała pozwolić na to rudzielcowi.
-Zawsze coś -
powiedział rozśmieszony - Wiesz wydaje mi się to trochę niesprawiedliwe.
-Co masz na myśli?
-Chyba powinienem
dostać jakąś rekompensatę, za to wszystko - po tych słowach kąciki jego ust
wygięły się w górę. Hermiona wiedząc, że chłopak przez nią zmuszony będzie
wkuwać przyznała mu rację.
-Dobrze. Masz już
jakiś konkretny pomysł?
-Zastanowię się nad
tym - spotkanie od razu zrobiło się dla niego o wiele bardziej interesujące.
-Tu masz materiał,
którego masz się nauczyć na jutro. Przyniosę ci też notatki, z numerologii -
zaczęła chcąc zmienić temat. Nagle Fred wstał i zabrał książki przydzielone mu
przez brunetkę. Przed wyjściem pochylił się nad nią i powiedział półgłosem - Wiesz
Miona z chęcią zobaczę, jak będziesz próbowała się utrzymać w powietrzu na tym
kiju - po tych słowach wszedł zostawiając ją samą z szeroko otwartymi oczami.
Na jej twarzy automatycznie pojawiły się rumieńce.
Bliźniak kierując
się w stronę wieży Gryfonów stwierdził, że nie będzie tak źle. Lubił się z nią
droczyć, a teraz będzie mógł robić to o wiele częściej. To z pewnością będzie
ciekawy rok.
***
-Feorge, ale się
wkopałem - powiedział bliźniak do brata wchodząc do dormitorium.
-Widzę, że
Grangerówna cię podszkoli - rozbawiony ruszył w stronę Freda, aby pomóc mu z
księgami, które niósł.
-Nawet nie wiesz ile
tego jest - zrezygnowany usiadł na łóżko - miałem nadzieję, że trafimy razem i
będziemy mogli to olać.
-Cóż, ja nie
narzekam na moją partnerkę - rozmarzony usiadł na swoim łóżku - chociaż
faktycznie też będę musiał się trochę poduczyć, żeby nie wyjść przed nią na
jakiegoś głąba- zaśmiał się - Czy tyś ją widział?! Jest piękna. Tylko, że te z
Beauxbatons nie są takie łatwe do zdobycia.
-No i teraz jeszcze
Lucy się koło ciebie ciągle kręci.
-Na pewno jakoś
zrozumie, przecież sama wiedziała w co się pakuje. A co z tobą ogierze? Chyba
nie tknąłeś żadnej panny odkąd tu przyjechaliśmy. To do ciebie niepodobne.
-Przecież jesteśmy
tutaj tylko cztery dni! - odpowiedział zirytowany, jednak musiał przyznać bratu
rację. Jedynym incydentem, który mu się przydarzył był pocałunek Hermiony, ale
o tym jakoś nie chciał rozmawiać.
-AŻ cztery dni
braciszku. Chyba wypadasz z formy- w odpowiedzi na to dostał poduszką w głowę.
-Ał! Spokojnie już.
Ja ci zawsze pomogę! Chodź ze mną, idziemy na łowy! - na te słowa rudzielec w
sekundę zapomniał o zadanej powtórce przez szatynkę. Miał ochotę na odobinę
rozrywki, a te głupie książki mu jej na pewno nie zapewnią.
-No i taka postawa
mi się podoba! Nawet ustąpię ci dzisiaj pokój życzeń
-I tak bym go sobie
wziął - odpowiedział pewnie i razem wyszli z dormitorium.
***
Pokój wspólny
Ślizgonów był pusty. Draco przyzwyczaił się już do tego. Z ulgą rozłożył się na
kanapie leżącej przed kominkiem i rozluźnił swój ciemnozielony krawat.
Był już zmęczony tym
wszystkim. Do tego doszła ta dziewucha, z którą miał być w parze. Owszem może i
była bardzo ładna, ale nie mógł znieść wyższości z jaką na niego patrzyła. Jak
mogła uważać się za lepszą od niego? Od Dracona Malfoya?! Myśl, że będzie musiał
spędzić z nią tyle czasu zniechęcała go do wszystkiego. Jeszcze to głupie
ultimatum rodziców.
Po chwili namysłu
stwierdził, że należy mu się coś mocniejszego niż kremowe piwo i ruszył w
kierunku swojego dormitorium gdzie miał cały barek tylko dla siebie.
***
Wchodząc do pokoju
wspólnego Hermiona aż mimowolnie wzdrygnęła się na widok Freda i jakiejś
blondyny całujących się. Siedzieli w jednym z foteli, a niedaleko jego bliźniak
robił to samo z jakąś szatynką. Zniesmaczona, szybko skierowała się do swojego
dormitorium. Nienawidziła się za to, że się tym przejmuje. Nienawidziła się za
to, że akurat taki facet musiał ją omotać, ale nie miała zamiaru dalej tkwić w
takim bagnie. Postanowiła, że nie straci już ani sekundy na myśleniu o tym
paskudnym lubieżniku.
___________________________________
Wiem, rozdział trochę do niczego, ale przeżywam okres zwątpienia. Mianowicie potrzebuję Waszej pomocy.
Problem polega na tym, że moja wena dotycząca Fremione trochę przygasła i przerzuciła się z podwojoną siłą na Dramione...
Tu wkraczacie Wy moi drodzy. Pytanie brzmi:
-Czy zachować tego bloga i przekształcić w dalszych rozdziałach na Dramione?
-Czy założyć nowego bloga przekształcając dotychczasowy tekst na Dramione?
Liczę na was! Dajcie znać w komentarzach :*
~Pozdrawiam J.W.
Rozdział bardzo fajny :) Hermiona jest w swoim żywiole nauka przecież jest jej ulubionym zajęciem. Mam nadzieję, że Fred będzie pojętnym uczniem (jakkolwiek to zabrzmiało)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wkradła Ci się literówka bo zamiast George napisałaś Feorge chyba, że to specjalnie :D
Co do Twojego pytania... cóż myślę, że tego opowiadania nie przekształcaj w dramione tylko załóż nowego bloga o dramione. To opowiadanie fajnie się zapowiada szkoda je zmieniać w coś innego :) Takie jest moje zdanie
Tradycyjnie życzę weny na więcej!
Pozdrawiam
Arcanum Felis
u mnie obiecana niespodzianka także zapraszam
http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/
Feorge, to akurat specjalnie :D W sumie chyba faktycznie zrobię tak jak sugerujesz :3 Dziękuję za komentarz i życzenia, gdyż tym razem wena się przyda ^^ Już lecę do Ciebie poczytać :*
UsuńKochana! Zwykle czytam i nie komentuje, ale teraz właśnie zostałam do tego zmuszona!
OdpowiedzUsuńZostaw to Fremione w spokoju! Jest świetne, oryginalne i bardzo ciekawe, nie zniosę myśli że będzie to przerobione na Dramione! Nie zawiedź mnie!
Poza tym z tego co wiem, Dramione ostatnio przesyciło rynek Potterowych ff i naprawdę... ale jeśli już musisz załóż oddzielny blog ;)
Przy okazji komentarza, zapraszam do mnie (OC + Fred Weasley) może znajdziesz jakąc inspirację ;)
https://magiczny-swiat-rachel-trust.blogspot.com
No cóż, myślę, że mnie przekonałaś :D Dziękuję za komentarz, zawsze miło jak ktoś cos napisze ^^ Z chęcią do Ciebie wpadnę ;)
UsuńMogłabyś zrobić taki wątek, że draco będzie pocieszał hermionę, a fred będzie zazdrosny :3
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym myślałam :D Jeszcze się zastanowię ^^ Dziękuję za komentarz :*
UsuńZostawiaj to! Nie wiesz nawet jak się cieszę, że ktoś pisze jeszcze Fremione! :D Dramione jest od groma, a takich opowiadań jak twoje jest bardzo mało i nie mam już co czytać. xd Zostawaj przy tym bez dyskusji! c:
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmyhogwartmemories.blogspot.com :)
UsuńDziękuję za motywację ^^ Skoro tak wolicie to zostawiam :D
UsuńRozdział jest ok, tylko szkoda, że taki krótki :(
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :3
Postaram się, aby następny był troche dłuższy ^^ Dziękuję za komentarz :*
UsuńWspaniały rozdział :) Czekam na więcej ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Dziękuję! :D Następny już się tworzy i oczywiście lecę czytać u Ciebie nowy rozdział :*
UsuńKochana! Rozdział jak zwykle bardzo fajnie się czytało, ciekawa jestem czy Fred da sobie radę z tą całą nauką :D A co do bloga to uważam, że zawsze możesz dać jakiś wątek Dramione, jest naprawdę dużo możliwości, ale nie zmieniaj bloga całkowicie, bo jednak Fremione najlepsze <3 Zawsze możesz zrobić tzw. trójąt miłosny, że Hermiona by się wahała między Draco a Fredem czy coś :D A na wenę to proponuję przeczytać któryś z tomów Harrego Pottera - mi zawsze pomagało ^^ Ewentualnie długi spacer :D Całusy! :*
OdpowiedzUsuńChętnie zastosuję się do rady :D Dziękuję bardzo za komentarz! :*
UsuńNie zmieniaj tego na dramione, błagam! Twój blog jest naprawdę fajny z powodu fremione, bo to naprawdę ciekawy i interesujący parring. Życzę duuużo weny, bo twoje opowiadanie naprawdę mnie wciągnęło <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :D Dziękuję Ci za komentarz i zapraszam na nowe rozdziały, które już niebawem się pojawią :*
UsuńWitaj, Rozdział genialny... zostałaś nominowana do Liebster Award :) Gratuluję dobrej roboty. Szczegóły na http://imaginacja-dramione.blogspot.com/2016/01/liebster-award_22.html)
OdpowiedzUsuńVarii
imaginacja-dramione.blogspot.com
P.S. ŻADNYCH ZMIAN!!!
Dziękuję kochana :*
UsuńNajpierw zacznę od sprawy najistotniejszej: załóż nowy blog z Dramione, ale pod warunkiem że to będziesz kontynuować, bo inaczej przestanę jeść pić i spać :D mam nadzieję że z presją masz tak samo jak Fred :D
OdpowiedzUsuńHmmmm... skoro już się wypisałam o presji.. ;) to znaczy że piszesz naprawdę super i zalezy mi na tym żeby historia potoczyła się dalej. Naprawdę ;)
Więc życzę weny i czekam na następny <3
Dziękuję Ci bardzo :* Rozdział już wkrótce się pojawi, najprawdopodobniej juto rano, tak więc zapraszam i daj koniecznie znać co o nim sądzisz :)
Usuńhttp://druellaopowiada.blogspot.com/2016/01/liebster-award-2-i-3.html
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award ;)
Dziękuję :*
UsuńSuper rozdział!
OdpowiedzUsuńJeśli masz pisać to opowiadanie na siłę i tylko z przymusu i nie będzie ci to sprawiało żadnej frajdy, to przestań, bo opowiadanie z czasem wygaśnie.
Ja osobiście wolę Fremione, a Dramione jest dla mnie strasznie naciągane. I jest go pełno wszędzie.
~M
Dziękuję kochana :* Jeszcze się zastanowię :3
UsuńWitaj Czarodzieju! Właśnie zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Jeśli nie wiesz o co chodzi, zapraszam tutaj!
OdpowiedzUsuńhttp://perfekcyjnie-nieidealni.blogspot.com/2016/02/liebster-blog-award.html
Dziękuję :*
UsuńOkazałam się zbyt leniwa, żeby przeczytać wszystkie poprzednie komentarze, ale trochę rzuciłam na nie okiem. I widzę, że wszyscy/większość stoją po stronie Fremionie. I to jest świetne, tak. Ale z drugiej strony, dlaczego nie mogłabyś skorzystać z obydwu tych połączeń w tym ff? Nie mówię, żeby zrobić z Hermiony nie wiadomo kogo (nie chcę użyć słowa na d xd) i że ma okazać się, że nagle wszyscy się w niej zakochują, ale jeśli zamierzasz pisać to opowiadanie przez dłuższy czas, to wprowadzenie drugiego pairingu może być świetną opcją. Zwłaszcza, że bądźmy szczerzy, jakoś nie widzę tego, żeby D i H nagle zaczęło łączyć wielkie uczucie. Ale gdyby już teraz coś zaczęło kiełkować w Draco, to za jakieś 10, 20 rozdziałów - czemu nie miałoby się nic pomiędzy nimi wydarzyć? To mogłoby stanowić miłą odmianę. A z kim ostatecznie byłaby Hermiona zależałoby tylko od Ciebie, nie musisz przecież przekształcać tego na totalnie, wieczne Dramione. Ale to tylko moje zdanie, bo po prosu uważam, że zakładanie nowego bloga jest bez sensu. Według mnie lepiej skupić się na jednym i uczynić go naprawdę wielkim.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za zawracanie głowy moimi przemyśleniami. xd
Miłego dnia!
Dziękuję :* Postaram się coś pokombinować :D
UsuńGeneralnie uważam że fredmione jest ciekawsze bo dramione przeczytałam już chyba z 500 i tylko 4zapadly mi w pamiec jako świetne i ciekawe.Z fredmione jest łatwiej bo nie jest ich dużo i spokojnie można manewrowac nie narażając się na plagiat:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżanką wyżej,jeśli blog ma być długi to spokojnie możesz wmieszać tu Cracovia,dobrze to zrobi akcji:) co do 2blogow,próbowałam i jest ciężko.Wiesz jak to mówią,co jest do wszystkiego jest do niczego:)
Powodzenia i weny:D
*Draco (żadna tam Cracovia) ach ta autokorekta xd
UsuńDziękuję! :D Jeszcze zastanowię się nad dodatkowym wątkiem :*
Usuń